Abażur

Nie lubię nic wyrzucać więc stary stelaż abażura oplotłam papierową wikliną.Trwało to dość długo i ręce bolały, ale efekt wart był tej pracy. Jeszcze nie wiem czy go pomaluje na jakiś kolor, na razie będzie wisiał w mojej sypialni.
Oto efekty












1 komentarz:

  1. świetny abażur. zapraszam do siebie http://ankamalia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Ciągle kręcę i coś plotę , Blogger