Szydełkiem

Witajcie.

Dziękuję za to, że wciąż tu zaglądacie i witam serdecznie wszystkich obserwujących.

Jakoś wciąż brak mi czasu na wpisy na blogu, 
a mam kilka rzeczy którymi chcę się Wam pochwalić. 

Spędzam codziennie prawie dwie godziny w pociągu 
i postanowiłam jakoś ten czas wykorzystać. 

Trudno by było pleść coś z papierowej wikliny :) 
ale doszłam do wniosku, że szydełkowanie jest w sam raz. 

Kiedyś, naście lat temu robiłam na drutach i szydełku i myślałam, 
że już nie będę potrafiła ale okazuje się, że to jest  jak z jazdą na rowerze: jak raz się nauczysz to umiesz. 

Na początek zrobiłam takie proste buciczki :








Ale na tym nie koniec. 
Zrobiłam kolejne tym razem trudniejszy wzór:




Buciczki bardzo spodobały się mojemu najmłodszemu synkowi koniecznie chciał je ubrać, ale są na niego za małe, 
zrobiłam więc dla niego kapciuszki, takie prościutkie : 




Takie robiła moja mama gdy byłam dzieckiem - przy okazji wracają wspomnienia....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 Ciągle kręcę i coś plotę , Blogger