Krepina
Byłam dzisiaj we Wrocławiu i kupiłam sobie krepinę i cieszę się jak dziecko :)
Ale jest z czego. Nie miałam nigdy w rękach krepiny, tylko czytałam o niej i moje wyobrażenie było raczej mgliste. Nie mogłam się doczekać kiedy ją wypróbuje więc w drodze powrotnej w pociągu ucięłam sobie pasek (miałam nożyczki w torebce) i kręciłam. Współpasażerowie mieli ze mnie niezły ubaw :).
Przy okazji dałam lekcję kręcenia mojej koleżance.
Rożnica między bibułą a krepiną jest ogromna.
Na zdjęciach tego tak dobrze nie widać,
ale krepina jest gruba i sztywna a jednocześnie łatwo się ją formuje.
Jeszcze coś: uwaga na ceny.
Jedną z nich kupiłam za 7,80 a drugą w innym sklepie "Skala" na ul.Kościuszki za 5,80.
Obie tej samej firmy. 2 zł na jednej rolce to dużo.
No to teraz dopiero będę kręcić :)
Też jestem zakochana w tej krepie włoskiej
OdpowiedzUsuńmiło mi, że mnie odwiedziłaś :) śliczne różyczki Ci wyszły, oby tak dalej :) pozdrawiam i zapraszam częściej :)
OdpowiedzUsuńkrepa thx za info
OdpowiedzUsuń